Rzadko bywam tutaj ostatnimi czasy, nie potrafię aktualnie tworzyć. Moja kochana Tosia choruje od kilku tygodni, a ja... cierpię dzień i noc razem z nią. Zastanawiałam się czy wspominać w ogóle o tym na blogu. Doszłam jednak do wniosku, że poproszę Was o trzymanie kciuków za moją małą kruszynkę...
Praca , którą pokażę dzisiaj stworzona została przeze mnie resztką sił. Spróbowałam oderwać się na chwilkę i dodać sobie choć odrobiny skrzydeł w tym trudnym dla mnie okresie. Wpis powstał
na dzisiejsze wyzwanie Belladonny, która od niedawna zasiliła naszą scrapkową ekipę. Kulinarne inspiracje, czyli próba nieszablonowego podejścia do tworzenia. To dowód na to, że tak naprawdę wykorzystać do tego celu można każdy przedmiot, nie musi to być wcale typowe scrapowe narzędzie :) A czego użyłam w trakcie tworzenia? Gesso rozprowadziłam łyżeczką do herbaty, czarne kropeczki to efekt stemplowania sitkiem, a poziome kreski - widelcem :) Zapraszam serdecznie do tej niezmiernie twórczej zabawy.
Materiały: papierowe taśmy dekoracyjne, białe gesso, resztki starej książki, motyl z papierów TH, pieczątka 7gypsies, tusz Archival Ink Jet Black.