niedziela, 29 listopada 2009

Bujana owca


Poprzednia niedziela minęła bardzo sympatycznie. Miałam okazję "zaliczyć" w Krakowie dwie wystawy. Jedną z nich była wystawa Muzeum Etnograficznego zorganizowana w ramach Etnodizajn Festiwal. Cóż mogę napisać - było świetnie. Dizajn z elementami etno bardzo przypadł mi do gustu. Pokochałam również kilka eksponatów. Jednym z nich jest...


Prawda, że świetna? Autorem tego cudeńka jest Povl Kjer .

Było oczywiście jeszcze kilka ciekawych przedmiotów. Na przykład takie oto filcowe torebeczki Katarzyny Pokszan:



Albo wiaderko - lampy Marcina Konickiego :



I jeszcze takie cudne lampeczki, którego autorem jest Tord Boontje :




No i na sam koniec lampy zrobione ze zużytych choinek wymyślone prze grupę 5. 5 designers :


Wszystkie zamieszczone zdjęcia pochodzą ze strony http://www.etnodizajn.pl/ .

niedziela, 15 listopada 2009

Zajęciownik


 
Ostatnimi czasy - jak pisałam w moim poprzednim poście, pobieram nauki w temacie projektowania mody. Nic jeszcze co prawda nie zaprojektowałam :) ale na wszystko przyjdzie czas. Narazie wykraftowałam jednak coś innego, co znacznie ułatwia mi wykonywanie wszystkich zadań jakie dostajemy na każdych zajęciach. A jest tego sporo... W związku z tym zrodził się pomysł małego notesu - zajeciownika. Teraz szybko mogę znaleźć interesujący mnie przedmiot i to co należy przynieść i wykonać na następne spotkania. Dzięki niemu choć trochę zapanowałam nad wszechobecnym w moim życiu chaosem.

Notes ma sprytne przekładeczki, dzięki którym od razu mogę przejść do interesującego mnie działu. Pierwszy raz wykorzystałam w mojej pracy moje superowe stempelki Inque Butique z serii Stemple Victorian Dreasmaker. Takie tam krawieckie klimaty :)

Mój zajęciownik jest bardzo sprytny bo jest... dwustronny. Każda z przekładek pełni podwójną funkcję dzięki czemu całość jest bardzo praktyczna. I o to właśnie chodziło :)))

piątek, 13 listopada 2009

Terra...znaczy Ziemia


Mój blog przeżywa chwilowy zgon. A wszystko to spowodowane jest moją edukacją. W tym roku rozpoczęłam studia na krakowskiej SAPU ponieważ chcę zostać projektantką mody. No i niestety - coś kosztem czegoś. I znowu nie przespane noce i tym podobne historie. Ale trzeba coś robić w życiu i rozwijać się twórczo. Choć momentami ogarnia mnie takie lenistwo, że szlag mnie trafia. A może to organizm daje znać, że czasami trzeba wcisnąć pauzę...

W międzyczasie coś tam wyskrobałam, ale nie mogę się zebrać żeby to w końcu obfotografować. Dlatego dzisiaj coś starego o czym w sumie troszkę zapomniałam. Mianowicie - żywiołowy notes. Koncepcja była następująca - stworzyć serię notesów każdy w klimacie jednego z czterech żywiołów. Kiedy powstaną następne? Nie mam pojęcia. Na razie - Ziemia.