środa, 24 listopada 2010

Home sweet home

Tydzień z zadaniem na portalu PS wciąż trwa. Tym razem tematem jest DOM. Dzisiejsze ateciakowe wyzwanie i mój domek z czerwonym dachem:


No i karteczka - na poniedziałkowe wyzwanie alteredart, w którym zajmowaliśmy się gazetami :



Na koniec jeszcze zaległe ATC z ubiegłego tygodnia, czyli SŁODYCZE:




wtorek, 23 listopada 2010

Jeszcze dwa


Pierwszy w stylu vintage:



I drugi w stylu, hmm... rycerskim (???) Jakoś tak  mi się kojarzy ;)



Do kupienia ---> tutaj.


poniedziałek, 22 listopada 2010

Uwielbiam notesy

Zdecydowanie ta forma scrapowania najbardziej mi odpowiada. W ubiegłym tygodniu powstały dwa podobne do siebie notesiory:





Obydwa maleństwa można kupić w galerii Brocante gdzie od kilku dni mam przyjemność wystawiać swoje prace. Serdecznie zapraszam :)


sobota, 20 listopada 2010

W UHaKowym stylu

UHK każdy chyba zna, a jeżeli nie to proponuję szybko udać się na bloga w celu wzrokowej konsumpcji jej pięknych prac. Ja mam ogromną przyjemność obcować z tą mega utalentowaną babeczką dość często - z czego rada jestem bardzo, szczególnie że mamy podobne poczucie humoru ;) Poza tym wielbiam jej prace, ponieważ jest mistrzynia stemplowania !!! No więc z racji naszej wspólnej stemplowej miłości postanowiłam...zrobić coś w uhakowym stylu. Aby operacja się udała przygotowałam do pracy trzy niezbędne materiały, mianowicie: papier ILS Romanca, milion stempli oraz brązowy tusz :)))

Chciałam poćwiczyć trochę to uhakowe warstwowe stemplowanie, no i muszę powiedzieć że wcale nie jest to takie proste. Generalnie początkowe założenia miałam trochę inne - notes miał być bardziej poszarpany, warstwowany, przeszywany i stemplowany. No ale w trakcie pracy poniosło mnie nagle w jakieś inne strony;) Okazało się, że wcale nie mam aktualnie ochoty na szarpanie, maszyny wyciągnąć nie moge bo nie mam jej już gdzie postawić...W ręce wpadły mi jeszcze distressy i nie mogłam ich nie użyć ;) No i wyszło tak jak wyszło. Nie wiem jak Wam, ale mnie się bardzo podoba. I mam nadzieję, że teściowej również  przypadnie do gustu bo to właśnie dla niej ;)





Na koniec jeszcze tylko jedno zdanie:
UHK - normalnie szacun, jesteś wielka !!!

A teraz...zmykam na imieninki :)


czwartek, 18 listopada 2010

My name is Ziutek

Heloł, jestem Ziutek. Urodziłem się  dzisiaj w nocy. Tochę mi smutno, że jestem sam ale mama mówi, że z pewnością będzie nas więcej :) No więc czekam na braci i siostrzyczki. Na Panią Ziutkową też czekam :D  ♥♥♥



poniedziałek, 15 listopada 2010

Płótno w roli głównej

Portal: Polki Scrapują
Dział: Alteredart
Temat wyzwania: Płótno

Sensownego zdania dzisiaj sklecić nie mogę, więc może po prostu pokażę:


Technika wykonania podpatrzona u Nowalinki .


niedziela, 14 listopada 2010

Pudełko wspomnień

Całkiem o nim zapomniałam...moje pudełko wspomnień. Praca zrobiona na obowiązujące jeszcze do dzisiaj wyzwanie alteredart - tym razem przerabiałyśmy pudełko po butach. Zdjęcie niestety kiepskawe nieco bo...nie umiem dobrze fotografować obiektów o takich rozmiarach  :(



A jutro już kolejne wyzwanie :)))


sobota, 13 listopada 2010

I love my name


Jak się czuję ze swoim imieniem? To chyba jasne ;)


Dzisiaj kolejne artjournalowe wyzwanie na portalu PS. Zapraszam !!!


czwartek, 11 listopada 2010

Moje pierwsze calineczki

Niedawno portal Scrapujących Polek zorganizował pierwszą wymianę inches. Mnie bardziej spodobało się określenie "calineczki" - spotkałam się z nim o ile dobrze pamiętam na stronce House of art. Powstały zatem pierwsze moje maleństwa, które poleciały do Kachaska:


Do tego dorzuciłam jeszcze zakładkę w stylu vintage:


Ja natomiast dostałam takie oto cudowności ( dziękuję raz jeszcze :* ):


A poza tym jestem mega happy. Dlaczego? Ano dlatego:


Dotarły do mnie zakupione ostatnio żelaztwa :)))


środa, 10 listopada 2010

Wyzwanie Finn na SP

Dziś na portalu Scrapujących Polek mamy ogromną przyjemność gościć niezwykle zdolną kobietę, którą jest Finnabair. Dzień to dla mnie szczególny, ponieważ Finn zawitała do mojego działu i to ja mam przyjemność prowadzić z nią to wyzwanie. Cieszę się z tego bardzo, ponieważ gdyby nie fakt, że dwa lata temu trafiłam na jej bloga ( i po jego przestudiowaniu zbierałam przez pół dnia szczękę z podłogi ) to prawdopodobnie nie zajęłabym się scrapbookingiem. Nie wpomnę już o tym, że to ona zaszczepiła we mnie miłość do Tima Holtza ;)

Wymyślone przez Finnabair wyzwanie do łatwych nie należy. Co nie znaczy, że nie warto spróbować się z nim zmierzyć - wręcz przeciwnie, warto rozruszać nieco szare komórki bo można uzyskać całkiem ciekawe efekty. Oto co udało mi się stworzyć na to wyzwanie, którego tytuł brzmiał: OTWÓRZ SIĘ BĄDŹ SOBĄ.



No więc...ja się otworzyłam. A Wy? Spróbujecie? Chętnych odsyłam na stronę portalu gdzie można znaleźć szczegółowy opis wyzwania.


poniedziałek, 8 listopada 2010

Wyprawa po kwiatki

To jedno z moich najwcześniejszych wspomnień. Mama zabrała mnie kiedyś ze sobą do swojej pracy na drugi koniec miasta. Podobała mi się bardzo ta wycieczka, a w drodze powrotnej zauważyłam rosnące dziko piękne kwiaty - pamiętam, że wyglądały jak kiwające się na wietrze dzwoneczki. Obiecałam sobie, że kiedyś po nie wrócę i tak też się stało. Kilka dni później wyruszyłam na swoją pierwszą tak daleką wyprawę. Byłam dzieckiem bardzo ciekawym świata i nie mogłam odpuścić sobie takiej atrakcji. Przemierzyłam więc całą drogę bacznie zważając na ruchliwą drogę i znajdujący się niedaleko komisariat milicji oraz bardzo ruchliwy wówczas dworzec PKS-u. Szczęśliwie dotarłam do celu i wróciłam do domu trzymając w rękach upragnioną zdobycz. Rodzice byli bardzo szczęśliwi, że się znalazłam ponieważ zdążyli wciągnąć w poszukiwania połowę rodziny. Historia dobrze się skończyła, a na pytanie mamy czy nie spotkałam żadnego milicjanta po drodze odparłam: "Był jakiś ale szybko się schowałam i mnie nie widział" hehehe. Takim to byłam dzieckiem :) I o tym właśnie opowiada moja pierwsza artjournalowa strona:


Resztę dzeiciństwa spędziłam równie ciekawie. Gra w kapsle, rzucanie pieniążkiem do dołka, leśna wspinaczka. Był moment nawet, że chciałam być Janosikiem i Robin Hoodem i takie tam. Generalnie męski świat wydawał mi się bardziej ciekawy. Z czasem jednak skorygowałam nieco własne poglądy ;)


środa, 3 listopada 2010

Blaszany ateciak

Tematem dzisiejszego ateciakowego wyzwania na portalu PS jest STEAMPUNK. Moja praca zrobiona jest na bazie blaszki In Post (trzymałam ją z nadzieją, że się w końcu kiedyś przyda hehe). Potraktowałam ją tuszami alkoholowymi, ozdobiłam stemplem, do tego timoholtzowe wykrojniki pomalowane farbą pękającą. I powiem tylko tyle - ten styl bardzo mi się podoba i z pewnością nie raz jeszcze zagości na moim blogu. 


Tona trybików i tarcz zegarowych już idzie do mnie pocztą ;)


wtorek, 2 listopada 2010

Jak tworzyła się puszka

A było to tak:
Po ostatnim konserwowym ;) wyzwaniu bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że tym razem będziemy alterować na portalu PS większą puszkę. No więc upolowałam sobie taką jedną i rozpoczęłam  alteracyjne działania (chyba takie słowo nie istnieje ???). Na początku - zainspirowana myślą ze słoika na blogu craftimaginarium - okleiłam całą puszkę taśma papierową i pomalowałam białą akrylówką. No i....powiedzmy efekt nie był zbyt zadowalający. A więc - odczekałam aż wyschnie i... oderwałam. Następnie wpadłam na inny pomysł - pomalowałam puszkę białą akrylówką i chciałam ją ładnie ostemplować. Miała mieć na sobie piękne, czarne ornamenty. No i...jakby to powiedzieć - ornamenty miała, ale żeby były piękne to bym nie powiedziała ;) Niewiele mogłam z tym wytworem zrobić jak tylko...zamalować go innym kolorem. Powstała więc puszka w kolorze szarym ;) Ale ponieważ uparłam się, że jednak będzie ona ostemplowana przystąpiłam ponownie do takowych działań zmieniając jednak wzór stempla. No i wtedy zaczęło nareszcie to wszystko jakoś wyglądać. Dorzuciłam do tego stempel z napisem, koronki i kropki akrylowe. W efekcie końcowym powstało pudełko na nie wiadomo co...tzn. na razie mieszkają w nim koronki.


Ehhh... ciężka jest rola tworzyciela hehe.