środa, 29 lutego 2012

brak

Dzisiaj zaległe wyzwanie poniedziałkowe - nie ma to jak mieć super refleks ;) Michelle zaproponowała kolejny żurnalowy temat, który tym razem jest "brak". No więc skrobnęłam coś na szybko i nawet, że nieźle to wyszło:




A poza tym... pracuję nad moim nowym blogiem, a będzie to blog... motywacyjny. Tak, tak - czas wziąć się w końcu za swoje życie tak jak trzeba i zacząć podążać za marzeniami... Wszystkich czujących podobnie, a potrzebujących przy tym jakigoś kopniaka do działania zapraszam już teraz :) Dopracuję jeszcze kilka technicznych spraw i będę miała okazję zaprezentować się Wam od nieco innej, powiedzmy "dziennikarskiej" strony. Mam już zarys kilkunastu tematów więc będzie się działo ;)

Korzystając z okazji pragnę jeszcze przeprosić wszystkich, którym miałam coś wysłać i jeszcze tego nie zrobiłam. Nie martwcie się - pamiętam o Was kochane :* I pracuję nad sobą, co by moja rozlazłość nie stwarzała już więcej takich problemów.


wtorek, 21 lutego 2012

wianek lutowy

A raczej wariacja na temat ;) Było ciężko, nawet bardzo. Kiedy zobaczyłam wytyczne wyzwania na ten miesiąc to powiem szczerze, że się podłamałam. Po pierwsze to zdjęcie, które miało stać się naszą inspiracją. Kolory nie moje, a do tego nie można było używać ecru ani brązów (!). I to jeszcze nie koniec - wianek miał być w nietypowym kształcie czyli odpadało koło i owal. Po otrząśnięciu się z szoku ;) postanowiłam opracować plan działania. Zajęło mi to bardzo dużo czasu w związku z czym moja publikacja nieco się opóźniła. Kombinowałam, kombinowałam i wykominowałam coś co wiankiem być miało ale nie koniecznie nim jest. No cóż, nigdy nie wiadomo gdzie zaprowadzi nas wybrana droga - grunt to próbować postawić choćby jeden krok. Tak właśnie uczyniłam, a to skutki tej wędrówki:




Wykonianie tej pracy to była dopiero połowa sukcesu bo trzeba było jeszcze ją sfotografować, co nie było wcale prostą sprawą. Zrobiłam to jak najlepiej potrafiłam, choć i tak nie oddałam w pełni właściwego klimatu.

Korzystając z okazji pragnę w tym miejscu wyrazić moją  nieustającą miłość do timoholtzowych motylowych stempli. Uwielbiam je i z chęcią używałabym w każdej swojej pracy. Powiem Wam w tajemnicy, że czasami nachodzi mnie nawet myśl czy nie kupić jeszcze dodatkowego zapasowego kompletu w razie jakiejś nieprzewidzianej katastrofy. Wiem, wiem - objawy zapowiadają chyba początki choroby ;)

Ale wracając do wianków... zapraszam do obejrzenia prac innych dziewczyn:








poniedziałek, 20 lutego 2012

kwiat niedoskonały

Zacznę od końca ;) Dzisiaj post podwójny bo i dwa wyzwania w tym samym momencie się pojawiają. Na początek mój wpis wysoce niedoskonały w polkowym artżurnalu. Wytyczne wyzwania prowadzonego przez Wolfann znajdziecie tutaj.




A skoro mówimy o niedoskonałości...hmmm...chyba czas pokazać drugą pracę ;) Powiedzmy sobie szczerze - kwiatów to ja robić nie potrafię. Zawsze mi jakieś krzywulce wychodzą. Postanowiłam jednak się nie poddawać i Was zachęcam do tego samego. Okazja wypróbowania swoich sił pojawiła się właśnie na blogu scrapki gdzie Kolorowy Ptak zachęca nas do zajęcia się domowym kwiatoróbstwem :) A oto arteczka, którą udało mi się wyprodukować w mojej domowej manufakturze :


Lista materiałów scrapki.pl:

A poza tym - czujecie? Wiosna idzie !!!

piątek, 10 lutego 2012

czas płynie...

...niestety nieubłaganie. Ale jednym z niewielu plusów tej sytuacji jest fakt, że właśnie ukazało się kolejne scrapkowe wyzwanie ;) Zadanie bardzo przyjemne ponieważ jedynym wymogiem jest użycie dowolnej tarczy zegarowej. Postanowiłam zrobić w końcu jakiś notes - uwielbiam je tworzyć, a nie pamiętam kiedy ostatnio miałam tę przyjemność.







środa, 8 lutego 2012

wehikuł czasu

Wiem, wiem - ma opóźniony refleks bo wyzwanie ukazało się w poniedziałek. Niestety, zauważyłam że w tym roku ludzi można podzielić na dwie kategorie - tych których jeszcze nie dopadła choroba ( ale to tylko kwestia czasu) i tych którym nie udało się przed nią uciec. Chcąc nie chcąc zasiliłam szeregi tej drugiej grupy. Dlatego najbardziej ambitną czynnością którą aktualnie wykonuję jest klikanie myszką, pisanie zdecydowanie bardziej mnie męczy ;)

Wracając do wyzwania. Poniedziałkowe żurnalowanie na portalu Scrapujących Polek miałam przyjemność poprowadzić ja. Nazwałam je "wehikułem czasu" i jak sama nazwa wskazuje ;) dotyczy ono przenoszenia się w czasie. No więc udałam się w stronę lat 50-tych aby poobserwować trochę tamtejszą modę, która szalenie mi się podoba: