To już drugie wesele w tym miesiącu w którym miałam przyjemność uczestniczyć. Za pierwszym razem niestety nie zdążyłam własnoręcznie wykonać karteczki, za to teraz w końcu się udało. Ostatnimi czasy podziwiam cuda które tworzy Zielonooka stąd podobny klimacik mojej pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz