Taki obrazek poczyniłam - w sumie dawno nie bawiłam się tą formą. Powoli układam w głowie plan urządzenia mojej pracowni, oczywiście będzie to mieszanka shabby/vintage ;) czas więc pomyśleć o paru ściennych dodatkach. W sumie kompozycję tą ułożyłam już parę dni temu - przez ten czas czekała grzecznie na sklejenie, a ja dokładałam lub odejmowałam jakieś szczegóły. W sumie to już się tyle na nią napatrzyłam, że sama nie wiem czy jest fajna :) Chyba przesadziłam z doprowadzaniem jej do perfekcji - na sam koniec zdecydowałam się na maźnięcie białą farbą i mam wrażenie, że to nie był dobry pomysł. No ale cóż, stało się, efekt końcowy prezentuje się następująco:
A poza tym... transferuję na całego - efekty zobaczycie lada dzień :)
8 komentarzy:
a mnie się bardzo podoba to wykończenie białą farbą! i w ogóle bardzo mi się podoba ta ramka, w całości :)
Zachwycające :)
Mnie się tam to maźnięcie bardzo podoba - odrealnia, dodaje klimatu czegoś nie do końca rzeczywistego, klimatu marzenia sennego.
fajna, fajna!!!
skąd ja to znam ...to przekładanie...:)...ale wyszło fantastycznie!!:))
też uważam, że maźnięcie nadało jej fajnego charakteru. Dzięki niemu troszkę złagodziły się kształty, wydobyła faktura i podsycił klimat jakiegoś niedopowiedzenia. Super..
Oj, jaki piękny i nostalgiczny :)
Cudna, ulotna kompozycja...
uwielbiam twoje prace kobietko! :))
Prześlij komentarz