Wiem, wiem - ma opóźniony refleks bo wyzwanie ukazało się w poniedziałek. Niestety, zauważyłam że w tym roku ludzi można podzielić na dwie kategorie - tych których jeszcze nie dopadła choroba ( ale to tylko kwestia czasu) i tych którym nie udało się przed nią uciec. Chcąc nie chcąc zasiliłam szeregi tej drugiej grupy. Dlatego najbardziej ambitną czynnością którą aktualnie wykonuję jest klikanie myszką, pisanie zdecydowanie bardziej mnie męczy ;)
Wracając do wyzwania. Poniedziałkowe żurnalowanie na portalu Scrapujących Polek miałam przyjemność poprowadzić ja. Nazwałam je "wehikułem czasu" i jak sama nazwa wskazuje ;) dotyczy ono przenoszenia się w czasie. No więc udałam się w stronę lat 50-tych aby poobserwować trochę tamtejszą modę, która szalenie mi się podoba:
6 komentarzy:
fantastyczny wpis!!!
mam nadzieję, że kiedyś biura podróży będą oferować podróże w czasie :D:D:D
zdrowiej szybciutko :*
ale cudowny wpis!! i kolory i materiały i tematyka.... ekstra:)
życzę zdrowia:) mnie nie dopadło, i mam nadzieję, że ominie:)))
Piękny wpis! I taka cudowna możliwość przeniesienia się w czasie :))
w pięknych kolorach ta twoja podroż:))
i zdrowiej:))*
Wracaj do zdrowia kochana!
Mnie już choróbsko dopadło ale we wcześniejszym czasie (styczniowo) a teraz póki co się trzymam 8)
Najgorsze w chorowaniu jest to, że poza nim nic ciekawego nie jesteśmy w stanie robić :/
Ściskam! :*
Prześlij komentarz