czwartek, 11 listopada 2010

Moje pierwsze calineczki

Niedawno portal Scrapujących Polek zorganizował pierwszą wymianę inches. Mnie bardziej spodobało się określenie "calineczki" - spotkałam się z nim o ile dobrze pamiętam na stronce House of art. Powstały zatem pierwsze moje maleństwa, które poleciały do Kachaska:


Do tego dorzuciłam jeszcze zakładkę w stylu vintage:


Ja natomiast dostałam takie oto cudowności ( dziękuję raz jeszcze :* ):


A poza tym jestem mega happy. Dlaczego? Ano dlatego:


Dotarły do mnie zakupione ostatnio żelaztwa :)))


9 komentarzy:

Karmeleiro pisze...

Calineczki cudne, a te trybiki, tarcze... to mogłabym patrzeć i patrzeć ;) nie mogę się doczekać, by zobaczyć je w Twoich pracach!

pijana_wiatrem pisze...

calineczki śliczne :) gdzie kupiłaś żelastwo?

ankan pisze...

Na allegro - tam można kupić wszystko ;)

Magda pisze...

Calineczki rewelacyjne!
Ten złom też ;))))

Karolina Bajek pisze...

calineczki są PRZECUDNE!!!! a na złom tez będę polować :D

Nulka pisze...

jakie słodziutkie :)

Mila Blaszta pisze...

Zaraz z zazdrości zacznę gryźć monitor. Żelastwo mnie powaliło. A calineczki są prześliczne :)

Mila Blaszta pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
pijana_wiatrem pisze...

Masz jeszcze link do tej aukcji? albo cokolwiek, bo ja szukam i nie mogę znaleźć