Piątkowa myśl słoikowa Craftimaginarium zmobilizowała mnie w końcu do stworzenia distressowego wzornika. W planach miałam to już jakiś czas temu, gdyż często zdarza mi się, że nie kojarzę danego koloru po jego nazwie. Mam kilka swoich ulubionych i z nimi nigdy nie mam problemu. Ale czasami sięgam po jakiś inny, no i wtedy nie trudno o pomyłkę. Teraz łatwiej będzie komponować ze sobą poszczególne odcienie :)
czwartek, 15 lipca 2010
Distressowy wzornik
Piątkowa myśl słoikowa Craftimaginarium zmobilizowała mnie w końcu do stworzenia distressowego wzornika. W planach miałam to już jakiś czas temu, gdyż często zdarza mi się, że nie kojarzę danego koloru po jego nazwie. Mam kilka swoich ulubionych i z nimi nigdy nie mam problemu. Ale czasami sięgam po jakiś inny, no i wtedy nie trudno o pomyłkę. Teraz łatwiej będzie komponować ze sobą poszczególne odcienie :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
11 komentarzy:
Ooo, ja distressy dopiero powoli nabywam i pierwszy to była ewidentna wpadka, bo kolor okazał sie nie tym, o jaki mi chodziło. Taki próbnik to ogromnie przydatna rzecz, a przy tym jest uroczy, zestawienie tych kolorów razem jest bardzo przyjemne dla oka. Wszystkie sklepy netowe powinny taki mieć, z opisanymi kolorami, wtedy bym nei zaliczyła wpadki za pierwszym razem:-)
Ooooo, świetny pomysł!
faktycznie bardzo przyjemny widok :>
jaki się nazywa drugi kolor? licząc od zielonego.
Więc drugi kolor, czyli pierwszy bo zielony to okładka :) to Aged Mahogany. Sama się zdziwiłam, że taki fajny. Znalazłam przed chwilą jeszcze 4 karteluchy z kolorami, których nie dołączyłam, byłoby jeszcze barwniej.
aged mahogany??
przy jakim świetle robiłaś zdjęcie??
tożto jak bordo wyglada, ba, świetne bordo, pięknie by mi pasowało
aged mahogany miałam crackle i mi się nie podobał, odsprzedałam :\
No właśnie ten odcień podchodzi pod bordo. Zdjęcie było robione w świetle sztucznym, choć trochę nad nim popracowałam i efekt końcowy jest bardzo zbliżony do oryginału. Ale przyjrzę mu się jeszcze jutro i najwyżej prześlę Ci dzienną fotkę na maila ;)
crackle nie był ani trochę bordowy :\
bardziej coś miedzy miedzią a rdzą...
Dryszko - bo crackle, choć mają taką samą nazwę, jak distressy, mają zdecydowanie inne kolory :) Aged Mohagony bardzo lubię :) i jest to właśnie brązowy róż do bordo - w zależności od powierzchni i intensywności nasycenia jej tuszem.
nie dość, że świetny pomysł, to na dodatek ślicznie to wygląda!
rewelacyjny pomysł!
piękny i pożyteczny - czegóż chcieć więcej... ;)
przepraszam za brak refleksu. w piątek z przyjemnością wychwalę w Słoikowym poście.
mam już w swojej kolekcji aged mahogany :) świetny - właśnie czegoś takiego mi brakowało w tuszach. szkoda, że crackle już się takiej fajnej barwy nie trzyma
Prześlij komentarz