Nigdy nie zbierałam puszek po rybach... aż do wczoraj :) Generalnie nie jestem ( a może nie byłam) typem chomika, ale odkąd odkryłam jakie cuda można tworzyć z przysłowiowych śmieci... wpadłam na dobre. Teraz mój pokój (ku zmartwieniu męża) zaczyna powoli zamieniać się w mały śmietniczek ;) Ta niezwykła transformacja jest wynikiem fascynacji pracami kilku wybitnych polskich scraperek. Jedną z tych genialnych kobiet jest Wolfann, którą mamy ogromną przyjemność gościć dzisiaj na portalu PS. Anna jak gościnna projektantka jest autorką dzisiejszego wyzwania alteredart. Dlatego właśnie w ruch poszła... puszka ;)
Na koniec mogę dodać jeszcze, że z pewnością nie jest to ostatnia puszka, którą wzięłam w swoje ręce. Mąż pracę pochwalił, więc on będzie zjadał rybki, a ja ...no cóż, zajmę się resztą ;)
8 komentarzy:
Fantastycznie zalterowałaś tę puszkę!!! Gapię się na nią już któryś raz - jak sroka w gnat zupełnie :D
a wyobrażacie sobie otworzyć puszkę i taki środek znaleźć czad!
Fantastyczna praca!
Świetna zalternowana puszka! i tekst niezwykle mi bliski :)
Fantastyczna interpretacja!!!
Rewelacja!
Prześlij komentarz